Skip to main content

Posts

Showing posts from May, 2010

Nareszcie

Nareszcie udaje mi się siąść choć na chwilę do maszyny! Przy szyciu naprawdę odpoczywam po całym zawirowaniu dnia. Wbrew pogodzie i z nadzieją na szybkie nadejście słonecznych dni uszyłam dla Synka chustę z daszkiem- chusta czekała na uszycie kilka tygodni, po drodze zmieniłam materiał i oto efekt na wzorowej modelce-lali:) Ciemną nocą nie ma innych odpowiednich modeli w domu:) W daszku dałam ocieplinę więc jest sztywniejszy i dodatkowo przestębnowany kilka razy. W międzyczasie nadal powstaje narzuta- przez sklep miałam długi przestój, ale już pozszywałam wszystkie kwadraty, dziś pozszywam lamówkę i potem biorę się za pikowanie.Gdyby tylko doba nie był taka krótka... A na miły dzień, którego Wam życzę serwuję ciasto z rabarbarem!