Skip to main content

Posts

Showing posts from December, 2011

Co znajduje pod choinką maniaczka patchworku?

Oczywista odpowiedź to... tkaniny. Ale tym razem prezent nie był oczywisty :) Mój Mikołaj, czyli Mąż (obaj na M ;) zamówił mi wyjątkową koszulkę, tak żeby nie było wątpliwości jaki mam nałóg :) Zdjęcie zrobione w Wigilijny wieczór. Na szybko tuż przed Świętami robiłam papierowe bombki, zachwyciły mnie u Silanny i stwierdziłam, że też takie muszę mieć :) Z kolei jeżowce robiłam dwa lata temu i muszę za rok do nich wrócić. Oba typy wytworów na naszej choince wyglądają tak. Instrukcję na papierowe kule znajdziecie tutaj , a na jeżowce tutaj , chociaż ja uczyłam się jak je robić z ustanego przekazu nieblogowej przyjaciółki Pauliny :) Pozdrawiam Was ciepło i po świątecznej przerwie wracam do swojego nałogu!

Kosmetyczka

W wolnej przedświątecznej chwili powstała prosta kosmetyczka, z przeznaczeniem raczej na dokumenty niż na kosmetyki dla mojej Cioci. Cioci zawdzięczam wiele, więc ta kosmetyczka to i tak o wiele za skromny prezent. Jest mała, wysokość ok. 16 cm, Jedyna ozdoba to ten ścieg przy zamku. Mam nadzieję, że się spodoba i dotrze jeszcze przed Świętami :) Jeszcze szybko szyjące się worki na pierniczki. Wersja najprostsza na świecie :) Pierniczki to nasze dzieła rodzinne ;) Dziękuję Wam za tyle przemiłych komentarzy do koni i gitar! Odpowiem od razu na zapytania. Kamilo - jak przyszły tkaniny to na początku też się bałam, że jednak tkanina z konia będzie się zlewała z tłem (mój mąż by potwierdził jak go zadręczałam: ta noga chyba się zlewa z tłem ;) ale na szczęście to na zdjęciach tak tylko wygląda, w rzeczywistości nie ma takiego efektu. Koń ma 16 elementów, aż do P :) Madziula - co do kształtów to zawsze drukuję jeden schemat więcej, tnę na kawałeczki i od nich wycinam kształt z zapa

Konie i gitary

Dwa i pół tygodnia temu usłyszałam hasło: podkładki z motywem gitary i koni. Podjęłam wyzwanie czasowo i technicznie, choć czasem mam wrażenie, że porywam się z motyką na słońce i na własne życzenie funduję sobie dużo dużo pracy ;) Nie miałam wątpliwości, że temat gitarowy łatwo zaplanuję. Dodatkowo kolorystyka moja ukochana, we fioletach, więc to sprawiało, że gitary szyło się łatwo i przyjemnie. Same gitary powstały jeszcze na Łuczniku, ale na szczęście moja Janomka szybko wróciła z naprawy. Podkładki o wymiarach ok 30x25 cm każda. Potem przyszedł czas na konie. Wybrałam sobie wzór, który mi się najbardziej podobał, a co za tym idzie dołożył mi najwięcej roboty. Na osłodę trudu szycia został efekt! Koń jest niesamowity i też we fioletowym klimacie, rewelacja. Na szczęście konie to nie moja tematyka i nie będzie mnie kusiło by sobie takiego jeszcze uszyć ;) Za to Paper Piecing wciąż nie może mnie do siebie zniechęcić i w planach mam kolejne PP. Wypruwanie papierków tradycyj

Okładka na zeszyt

Na nadchodzące urodziny mojej Córci uszyłam okładkę na zeszyt na jej małe dzieła (teraz nastał etap na cudne okrągłe ludziki z pięcioma paluszkami- pięciopalczatki ;)  Jedyny słuszny kolor, czyli różowy, "popsułam" trochę pomarańczowym :)    To moja pierwsza okładka na zeszyt- naszukałam się w sieci jakiegoś tutoriala, jak to zrobić, a i tak do samego końca kombinowałam.Na szczęście efekt jest do przyjęcia więc zadanie zaliczone.

Wymianki- podziękowania

Kilka miesięcy temu ogłosiłam się na naszym szyciowym forum , że wymienię worek włóczek na zrobienie czegoś z części z nich. Zgłosiły się dwie zdolne Kobiety: Justyna i Viola . Zajrzycie do nich bo warto!! (zdjęcia pochodzą z bloga Violi i Justyny) Justyna zrobiła dla moich dzieciaków przepiękne zimowe komplety, niestety wciąż nie doczekały się zdjęć na małych właścicielach, ale są rewelacyjne i dzieciaki je bardzo polubiły! Viola zrobiła dla mnie i dla mojej Mamy swetry. Są niesamowite!! Ten jest mój I na mnie A ten dla Mamy - zdjęcie nie oddaje tego jaki jest miękki i misternie wykonany Dziękuję Wam, że zgodziłyście się na wymiankę i że tyle pracy włożyłyście w stworzenie tych rzeczy dla mnie i moich bliskich!