Skip to main content

Posts

Showing posts from November, 2012

Znów balonowo mi

Kolejne balony stworzyłam, tym razem całkiem pokaźne stadko, sztuk 10. Zestawienie razem wszystkich podkładek wygląda jak pokaz balonów na niebie. Każda podkładka jest nieco inna, więc żeby nie przynudzać lecą zdjęcia. Wybaczcie, że zdjęciom daleko do ideału i musicie mi uwierzyć na słowo, że podkładki są idealnie równe a na zdjęciach się przeróżnie zniekształcały. Dziękuję za wszystkie dopingujące komentarze o psiakach! Przyznaję się, że nie znałam bajki Blue i dopiero szycie tych psów sprawiło, że się o niej dowiedziałam. Narzuta już prawie cały wierzch ma gotowy więc mam nadzieję, że wkrótce Wam ją zaprezentuję a teraz mała zajawka kolorystyczna :) Do zobaczenia!

Wbrew mglistej jesieni

Na przekór tej paskudnej jesieni uszyłam rozweselające psiaki. Będą częścią czegoś większego, ale w sumie to one są najważniejsze. Długo się wahałam czy zrobić z nich aplikację czy uszyć tak jak znalazłam, jako paper piecing. Oj to nawet nie było wahanie tylko huśtawka ;) ale wreszcie padło na PP. Wzory pochodzą ze genialnej strony z wzorami na PP www.fandominstitches.com . Jak to w paper piecing bywa mnóstwo jest malutkich elementów i dużo zabawy. Wzory oryginalne trochę uprościłam, bo zbyt duża ilość elementów mnie męczyła. Jak drukowałam te wzory nie miałam pojęcia, na co się porywam więc trzeba było sobie pracę ułatwić :) Efekt pomimo uproszczeń jak dla mnie jest super. W jednym miejscu się pomyliłam, ale na szczęście niełatwo to wyłapać. Z kolei w dwóch miejscach we wzorze niestety był błąd i jeden zaowocował moją pomyłką właśnie, a drugi wyłapałam wcześniej. Oba psy znajdziecie w dziale ANIMATED/CHILDREN . Dziękuję Wam za odwiedziny, witam serdecznie kolejnych obs

Łóżeczka

Potrzeba matką wynalazku i co prawda wynalazek to nie jest, ale zamiast kupić zrobiliśmy sami! Nasza Córa zażyczyła sobie łóżeczko dla lalki, która biedna musiała spać w wanience, a po połamaniu się wanienki mieszkała w klockowym łóżeczku polowym ;) Pomysł na takie właśnie łóżeczko podpatrzyłam na znanym serwisie "aledrogo". Plastikowe z góry odrzuciłam, a te drewniane do kupienia niestety były za małe. Drewniany stelaż (łatwy do zrobienia) wykonał mój Mąż, a ja uszyłam hamaczek, czy jak to inaczej nazwać. Powstała też nowa pościel dla lali, a całkiem przy okazji zrobiliśmy drugi egzemplarz dla innej małej panienki :) Nasza Córcia jest przeszczęśliwa, a czy drugi egzemplarz się spodoba to zobaczymy pod choinką :) Bardzo się cieszę, że kalandarze adwentowe się Wam spodobały! Były pracochłonne, ale warto się było narobić ;) Tak więc Dziewczyny jeszcze czas! Bierzcie się do pracy i róbcie kalendarze :)

Tegoroczne kalendarze adwentowe

Skoro już niedługo Święta pora na Bożonarodzeniowe akcenty! W zeszłym roku szyłam bliźniaczo podobne kalendarze adwentowe , ale te mają kilka różnic i są oczywiście przeznaczone dla innych dzieciaków. Nasze sprawdziły się świetnie wypełnione rodzynkami, lentylkami i  cukierkami :) W tym roku uszyłam cztery sztuki. Pierwszy: Rok temu cyferki robiła moja Szwagierka Ala, w tym roku robiłam je sama, cztery komplety. Pewnie uznacie mnie za szaloną ale zaczęłam je robić w lipcu! Kalendarze właśnie, co skończyłam więc powolna robota trwała długo. Drugi: Kalendarze różnią się lamówką i odrobinę tkaniną na okienkach tak, że ostatecznie każdy jest inny i wyjątkowy! Trzeci: Za rok nie planuję już szyć takich kalendarzy, ale na koncie mam już 7 więc chyba wystarczy ;) Czwarty: Niestety zdjęcia są średniej jakości, bo pogoda nie zachęcała do plenerowej sesji. Dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie ślad w postaci komentarzy! Dziękuję!