Skip to main content

Posts

Showing posts from June, 2013

Malta i bloglovin

Część z Was już pewnie wie, że zamieszkuję teraz na Malcie. Niestety do bagażu nie zmieściło mi się nic związanego z robótkami i czekam sobie na paczkę. Ale poczta polska już raz mnie zaskoczyła, pierwsze paczki doszły po 6 dniach! Więc i teraz wypatruję cudu :) A tymczasem staram się przeżyć upały, ogarnąć wiele nowości i jeszcze nie zdążyłam zatęsknić za maszyną. Druga rzecz, o której w sumie dopiero teraz przeczytałam u madziuli , że od lipca lista blogów w czytniku Googli ma być niedostępna. W związku z tym zaopatrzyłam się w nowy gadżet Bloglovin i jeśli macie ochotę nadal podglądać mój blog to z boku zamieściłam baner do kliknięcia. Zresztą madziula wszystko przystępnie wyjaśnia u siebie - także to, że można wygodnie zaimportować sobie listę dotychczasowych blogów. To tyle moich roboczych zapisków. Słoneczne pozdrowienia! Ula

Kartki i zmiany

Dla Pań w przedszkolu na jutrzejsze zakończenie naszej przygody z obecną placówką edukacji przygotowałam kartki. Ta jedyna haftowana to pierwsze próby mojej córci, ale zapału wsytarczyło tylko na początek, resztę zrobiłam ja :) Ostatnio zamiast szycia zajmuję się wywracaniem naszego życia do góry nogami. Już za 2 dni startujemy i przenosimy do ciepłego małego kraju. Na początek zostaniemy tam przez rok. W związku z tym trochę zmieniłam sobie profil hobby, raczej nie z chęci ale z musu, bo na ten pierwszy rok maszyna zostaje w domu a ja ze sobą zabieram muliny, kanwę i kilkaset heksagonów, które miałam zszyć maszynowo ale zszyję ręcznie (o ile oczywiście cierpliwości mi wystarczy). Miałam dużo planów do uszycia przed wyjazdem, ale większość zostanie napoczęta albo jedynie w fazie projektowej. Jest opcja, że jak mnie coś ruszy to kupię maszynę na miejscu ale to wszystko się okaże. W tej chwili więcej "nie wiem" niż "wiem" :) Jak już coś twórczego na daleki

Spodnie hurtem

Dziś hurt spodni, więcej na szczęście nie będzie bo już mi się szycia spodni odechciało po tej ilości i wymuszonym szybkim tempie. Na pierwszy rzut długie cienkie dżinsy - niestety jeszcze do lekkiego zwężenia i szlufki leżą nieprzyszyte. Jedyne co mi się nich podoba to kontrastowa nić- kupiłam kiedyś szpulkę nici do dżinsu i wreszcie ją wykorzystałam. Potem jeszcze jedne krótkie z dwoma kieszonkami z boku. Drugie długie, też na lato, ale po zobaczeniu jak na zdjęciu się prezentują musiałam odpruć dół i skrócić (kolejny już raz). Nie lubię szyć długich spodni, nie umiem wymierzyć długości nawet jak przymierzam i przymierzam na modelu. A materiał okazał się wredny i miętoli się okrutnie. To na tyle, maszyna leży odłogiem i na razie się nie zapowiada na zmianę. A następne spodnie z zalegającej kupki sztruksów uszyję najwcześniej za rok, przynajmniej zapomnę jak te mnie wymęczyły. Ula