Skip to main content

Posts

Showing posts from September, 2013

Monotematycznie

Nadal heksagony - od nich się długo nie uwolnię, ale dobrze mi z tym! Wykrzyżowywałam już wszystkie kartki świąteczne, tylko pokażę je przy okazji, bo muszę nacieszyć się powrotem do szycia i znaleźć okazję na zrobienie zdjęć haftów :) Ta gwiazda jeszcze nie dostała 4 kwiatów do kompletu, ale zaczęłam inną rzecz więc chwilę poczekają. A to co zaczęłam w tej chwili to temat świąteczny w wydaniu heksagonowym. Już niedługo czeka mnie dłuższy przestój więc szyję ile mogę. Tkaniny są cudowne i aż chce się szyć! Udanej niedzieli Wam życzę i przesyłam trochę słońca, bo mi go tutaj aż za dużo. Ula

Przewrotnie na upał

U mnie upał i nie powiem, żebym się z tego cieszyła... Na dodatek wyszywanie w takich warunkach motywów bożonarodzeniowych wydaje się absurdalne. Ale wiem, że w okresie bliżej świąt na pewno nie znajdę na to czasu, więc zabrałam się wcześniej za robienie kartek. Ręcznie robione kartki to już nasza tradycja. W tym roku postawiłam na krzyżykowanie, chociaż wolałabym coś z wykorzystaniem maszyny, byłoby szybciej. Już się przekonałam, że z krzyżykami nie połączy mnie wielka miłość, ale wzory czasem są tak piękne, że mogę się poświęcić. Tak więc zdrada heksagonów jest tylko chwilowa i tak naprawdę to krzyżyki stawiam wieczorami do filmów, a na dworze najlepiej jednak idą heksagony :) Zrobiłam dwie bombki (ta na zdjęciu powyżej to moja ulubiona na choince i tutaj też fajnie wyszedł efekt 3D) i dokończyłam aniołka, którego entuzjastycznie wybrała i zaczęła wyszywać moja 6-cio latka, ale dokończyć już nie chciała i zaparła się że do świąt nie ruszy ;) Reszta wzorów nieodgadniona, szu

Moje heksagony

Dziś pokażę, co tak naprawdę dłubię z heksagonów. Ma to być kocyk/ narzuta dla chłopca, ale możliwe że jednak zostanie moją narzutą bo zaczynam podejrzewać, że ten chłopiec mnie kiedyś przechrzci za te różowe heksie ;) Oto moje "początki" - już 191 heksagonów. Wzór nie był planowany, więc dobór kolorystyczny wynika z nagromadzonych zapasów heksagonów- czyli totalny mix i sztukowanie tam gdzie do kompletu kolorystycznego zabrało np. 1 kawałka materiału (nie wspominając o tym, że ten kawałek a nawet dużo więcej leży sobie spokojnie w pudle w moim domu i niestety sam tutaj nie przybędzie). Zdjęcia "takie se" więc jeszcze jest drugie w innym ujęciu. Najpierw myślałam o watercolor, ale odpuściłam temat, bo na pewno będę dorabiać heksagony z nowo nabytych tkanin i nie udałoby mi się zachować kolorystycznych przejść. Więc wyszukałam sobie wzór, który nie jest aż tak zwyczajny ale do zrealizowania dość prosty. Inspiracją stał się dla mnie quilt Mosaic Star, kt

Dłuuuuuugi pies

Jamnik to pies, którego lubię szczególnie a jeszcze bardziej gdy jest to po prostu przedłużona wersja rudego kundelka :) Uszyłam więc jamnika, takiego akurat do małej rączki w kolorach różnych przeróżnych. Uszyty w całości ręcznie - nic nie wskazuje, że jednak nabędę tu maszynę, więc przez rok igła to moja najlepsza przyjaciółka :) W międzyczasie regularnie zszywam heksagony ale chcę pokazać ich większą całość więc muszą jeszcze poczekać na sesję zdjęciową. Szczerze zazdroszczę Wam nadchodzącej jesieni! Tutaj bez zmian, ostatnie dni to 33 stopnie i jedyny szał to 30 minut deszczu pierwszy raz od 3 miesięcy. Dziękuję Wam za odwiedziny i wszystkie komentarze :) Ula