Skip to main content

Że już grudzień?

Listopad łudził mnie nadziejami na owocne szycie i dokańczanie UFO (unfinished objects) ale potem zaskoczył zawirowaniami szpitalno operacyjnymi, było trochę groźnie ale ponad tydzień już jestem w domu i zaczynam myśleć, że chwilami tesknię za szyciem. Wiec na razie pokażę to co powstało do połowy listopada.

Kalendarz adwentowy dla mojego najmłodszego Synka.

Koszula nocna. Moja najbardziej luksusowa koszula nocna ;) zmierzyłam się z ciekawym wykrojem i śpi się w niej też fajnie!


Woreczek na bambusowe słomki uszyty z potrzeby chwili.

Mój zupełnie nieambitny plan przedświąteczny zakłada dokończenie wyszywania imion na prezencie, który uszył mój Syn dla Dziadka i to tyle szycia na ten rok...

Comments

  1. Cześć ,
    Mam wrażenie, że uszycie tego kalendarza zajęło Ci bardzo dużo czasu. Ale na pewno syn jest zadowolony :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    ReplyDelete
  2. Kalendarz Adwentowy rządzi! Zawsze je bardzo lubiłam. Takie z czekoladkami albo zabawkami, ale taki z kieszonkami świetny, bo można samodzielnie zagospodarować! Pozdrawiam cieplutko!

    ReplyDelete
  3. Amazing works!
    And
    Happy Christmas my friend.
    Kis

    ReplyDelete

Post a Comment

Dobre słowo motywuje :)

Popular posts from this blog

Patchworkowa Piłka (2) - Tutorial / Patchwork Ball - Tutorial

Christmas Caroling RAL 2017 Live!/ Świąteczne Kolędowanie RAL 2017 - Już jest!

My Happy Place Row Along 2018