Pierwszy sukces na Łuczniku :) Patchworkowy wąż gotowy. Podoba się Wam? Jego uszycie było banalnie proste, ale wypychanie nie było już tak łatwe. Następnym razem zrobię dwa otwory do wypychania. Język ma z szerokiej taśmy parcianej (takiej jak do szelek w plecakach), a oczy ze sztruksu przyszyte ręcznie. Ma półtora metra długości :) Powstał na bazie inspiracji kupnym wężem moich dzieci, który jest jedną z najlepszych zabawek do "gonienia się, straszenia i przeciągania między łóżkami" :) Dziękuję, że kalendarze adwentowe i osoby świąteczne spotkały się z tak miłym przyjęciem u Was! Jutro kalendarze zawisną na ścianach, a zawartości będę pilnie strzegła żeby nie znikała przed terminem!