Skip to main content

Rowery

Rowerowe podkładki, na kawę, herbatę i dobre ciacho!


Szyłam je krótko i intensywnie. Tak nigdy nie robię, nigdy nie zostawiam nic na ostatnią chwilę, a jednak ... Udało mi się je dokończyć 20 minut przed tym jak musiały wybyć z domu, więc się nimi nawet nie nacieszyłam ale przynajmniej miałam czas na zrobienie zdjęć. Wzór Paper Piecing, choć w pewnym momencie pomyślałam, że te rowery skutecznie mnie zniechęcą do PP na dłuższy czas (na szczęście się im nie udało!). Szyło się nieźle, gdybym sobie nie wymyśliła aż 4 sztuk :)


Rowerowe podkładki to prezent dla kogoś zakręconego na punkcie rowerów tak jak ja na punkcie maszyny :) Podkładki uszyłam ja ale nie mogę pominąć udziału mojego Męża, który tradycyjnie, dzielnie wypruwał wszystkie fastrygi i wykonał najgorszą robotę, czyli wyciąganie papierowych skrawków z szablonu. Gdyby nie on to nawet to 20 minut zapasu by mnie nie uratowało. Nie obył się oczywiście bez prucia, które skutecznie spowalniało pracę, ale efekt ostateczny bardzo mi się podoba!


Lewa strona ku pamięci żeby już nigdy nie szyć roweru ;)



Teraz czas na zasłużone lenistwo! Cieszę się, że klaun Wam się spodobał!
Dobrego tygodnia Wam życzę!

Comments

  1. O matko. Chylę czoła i trzaskam o podłogę! Dla mnie chyba nigdy do uszycia! Szok. Podziwiam

    Pzdr
    Michalina

    ReplyDelete
  2. Wyrazy uznania!!! Z takich kawałeczków...mnie by chyba zabrakło cierpliwości.Podziwiam i pozdrawiam:)!

    ReplyDelete
  3. Jestem pod wrażeniem. Cudo!!!
    Jesteś mistrzynią w szyciu!!!

    Serdecznie dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa. Pozdrawiam ciepło i posyłam uściski.

    Peninia

    ReplyDelete
  4. O łaaa! Jak na razie to ja się za takie coś na pewno nie wezmę! Świetna praca :)

    ReplyDelete
  5. Mam wrażenie, że te rowery to nie Twoje ostatnie słowo w PP ;) Cieszę się, że pokazałaś lewą stronę - mnie wygląd lewej strony odstrasza od PP - im mniejsze kawałki tym grubsze szwy, a tego nie lubię... a może masz jakiś patent żeby pod spodem nie było tak grubo ???

    ReplyDelete
  6. Nie mogłam się ju z doczekać tych rowerów.Zaglądałam,zaglądałam:)))) i są.Rewelacja,niesamowite,mistrzostwo świata.Nie wiem tylko czy udało Ci się mnie zniechęcić ;))).Muszę rozejrzeć się za zakręconym rowerzystą.
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  7. Na poczatku myslalam, ze to sa poduszki... ale to sa podkladki! Czapki z glow panie i panowie. Takie malenstwa i taka precyzja. Mi by sie z pewnoscia nie chcialo!

    ReplyDelete
  8. Śliczne podkładeczki, ja nie umiem takich aplikacji...:-)
    A teraz... Zapraszam do zabawy i wyzwania CZAPA NA JESIEŃ :-)http://malachitowa-laka.blogspot.com/2011/10/rozowo-mi-na-jesien-i-wyzwanie-pokaz-co.html
    Pozdrawiam Sabik

    ReplyDelete
  9. Ula no padam z podziwu!!!! Są genialne!!! Że też Ci sie chciało takie maleństwa...

    ReplyDelete
  10. Rewelacja Ulu. Napracowałaś się, ale efekt jest oszalamiający!Kolorystyka świetna i wykonanie jak zawsze mistrzowskie. Wielki podziw!!

    ReplyDelete
  11. Przecudne i mega pracochłonne!!!!

    ReplyDelete
  12. ło matko!!! ale zaszalałaś!! Postawiłaś sobie za cel ćwiczenie cierpliwości??

    ReplyDelete
  13. Omatkobosko! Szyję trochę, ale taki rower to czarna magia! Jestem pod wrażeniem, szacun mistrzu!

    ReplyDelete
  14. WOW - jak Ty takie malenstwa uszylas !!!! Pelen podziw !!!! Pozdrawiam

    ReplyDelete
  15. Kurcze, jakie mi sie zaleglosci u Ciebie zrobily ;/ Rowery sa genialne, jaki rozmiar maja podkladki? Dla mnie zszywanie tych malych elementow to pikus przy wyrywaniu papieru, ale ostatnio spryskalam papier woda i duzo latwiej sie go skubalo :)

    ReplyDelete
  16. Fantastyczne!!! Dopracowane w każdym szczególe! Początkowo myślałam,że to aplikacje,a PP w takim wydaniu to mistrzostwo świata!!

    ReplyDelete
  17. Ojej! Kawał świetnej i pięknej pracy wykonałaś! Rowery zadziwiły, zachwyciły, wręcz powaliły na kolana! Wspaniałe, dopieszczone do granic możliwości! Wielkie brawa!

    Ach! Pozdrawiamy i podziwiamy raz jeszcze ...

    ReplyDelete
  18. Dziękuję ! :)
    podkładki miały mieć wymiar 25x30 cm, ale po drodze zabrakło mi jednej tkaniny i jest trochę mniej, ale ile to szczerze powiedziawszy nie wiem- nie zdążyłam zmierzyć

    Co do zgrubień pod spodem to bałam się ich, żeby później na podkładce ustał kubek, ale dało radę, kubek stoi, a zapasy szwów w tych miejscach robię węższe, na pewno jest to mniej niż przepisowe 6 mm.

    ReplyDelete
  19. Bardzo ładnie wyszły. Strasznie dużo pracy kosztowały .
    Jak zobaczyłam tę lewą stronę, to mi się odechciało jakiegokolwiek szycia ;-)

    ReplyDelete
  20. Super Ci wyszły te rowery z mikroelementów! Nawet kółka są okrągłe ;) Wiem już, że im mniejsze elementy do zszycia tym ciekawszy efekt końcowy. Ale chciało Ci się aż cztery razy to samo???

    ReplyDelete
  21. O kurczę! Toż to wymagało niewiarygodnych pokładów cierpliwości! Szkoda, że już nie chcesz ich szyć, chlip, chlip, mój małżonek i ja jesteśmy zakochani w rowerach, nasze dzieci też, może jednak się skusisz na takie małe zamówienie...? Na walentynki...? Co...?

    ReplyDelete
  22. no zawstydzacie mnie, naprawdę dziękuję! Aneladgam, napisze maila :)

    ReplyDelete
  23. Rewelacja, coś idealnie dla mnie, uwielbiam rowery :D

    ReplyDelete
  24. Ten rowerek to mistrzostwo, podziwiam i serdecznie pozdrawiam:)

    ReplyDelete
  25. Rowerki mistrzostwo świata!

    a przy okazji - Ulka gratuluję wygranej!!!
    jestem pewna, że ta sprytna maszynka trafia w dobre ręce :-)

    ReplyDelete
  26. Ogladnelam sobie dzis dokladnie od poczatku do konca Twojego bloga..pracowita jestes ogromnie. staranna i cierpliwa..jestem pod wrazeniem Twoich prac i aby Cie nie zgubic postanowilam Cie dodac do obserwowanych bo z pewnoscia jeszcze nie raz nas zadziwisz .Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  27. Gratulacje!!! Wpraszam się na kawę jak to cudo dostaniesz. Jestem zaszczycona że wygrała moja krajanka. Pozdrowienia i gratulacje :)))))))

    ReplyDelete
  28. no Kochane!! dziękuję za rowerowe komplementy :D
    okazuje się ze się jednak od rowerów nie wywinę, teraz do uszycia ...6 ! aaa jak ja to zrobię :)
    no a na Baby GO cutter będę czekać niecierpliwie :D

    ReplyDelete
  29. Kobieto,to majstersztyk,masz fantazję i brawo dla męża.

    ReplyDelete
  30. Ula, dzięki za fachowy komentarz u mnie ;) Próbowałam te grubości sama rozpracować i też wpadłam na odcinanie szwów, ale przy malutkich kawałeczkach tak czy inaczej robi się sztywno... widocznie coś za coś w tej technice ;) trzeba ją pokochać ze wszystkimi niedoskonałościami ;) Dzięki i pozdrawiam.

    ReplyDelete

Post a Comment

Dobre słowo motywuje :)

Popular posts from this blog

Patchworkowa Piłka (2) - Tutorial / Patchwork Ball - Tutorial

Jak uszyć węża - tutorial

Piłka