Ostatnio na tapecie męskie spodnie. Pierwsze uszyły się krótkie spodenki. Jako że raczej nie szyję ubrań powstały tą samą metodą i według tego samego sprawdzonego kroju, co zeszłoroczne mężowskie dżinsy . Materiałów mam jeszcze na kilka par spodni, ale nie wiem na ile wystarczy mi zapału. przód Przy okazji przypomniałam sobie wszystkie niuanse szycia spodni, kieszenie, zamek i że to na szczęście nie takie straszne jak wygląda. Za materiał tradycyjnie dziękuję Dorocie , która zaopatrzyła mnie na wiele par spodni! tył Jak usłyszałam, uszyj mi kieszonkę z boku i to na dodatek kieszonkę z klapką rzuciłam niezbyt przyjazne "zrób se sam, mi się nie chce", ale ostatecznie zrobiłam kieszonkę i dodałam patchworkowy akcent licząc, że nie będę musiała tego odpruwać, bo się nie spodoba :) Wykorzystałam fragment brzegu fabrycznego z patchworkowych tkanin (jak kto woli z selvages) - po przyszyciu rzepu stwierdziłam, że brzydko wyglądają szwy na klapce i trzeba je jakoś zakryć....