Skip to main content

Posts

Showing posts from August, 2016

Nie zdradzaj swych sekretów trzylatkowi

To miał być post o stoperze do drzwi - nie wyszło bo stopera nie uszyłam. Potem miał być post o prezencie dla mojego Męża na naszą rocznicę ślubu, ale dziś przekonałam się, że to krótka historia pt. "trzylatki to zdradliwe gaduły" i dzięki jednemu takiemu mogę opublikować post miesiąc wcześniej... Nasz niespełna trzylatek zanosząc dziś tacie wypraną zwykłą szmacianą torbę na zakupy trochę za dużo wygadał : "tatusiu to twoja torba... a mama ci uszyła taką pomarańczową z latarnią, to nie ta ale może jutro się znajdzie". No więc nie miałam już co prezentu chować, mój Mąż pękał ze śmiechu, starszaki też a ja mogłam dzisiaj rano nie myśleć o tej torbie to może temat by nie wypłyną ;) Latarniana pasja w domu trwa, dzieci zbudowały z kartonów latarnię morską z domkiem latarnika a ja aplikację z latarnią zamiast na wspomnianym stoperze przyszyłam na torbie. Materiał na torbę zdobyłam w koszu wyprzedażowym IKEA. Kto by pomyślał, że za całe 60 pensów kupię poszewkę...

Narzuta Natura - konkurs Hello Sunshine

Pomyślałam, że tym razem powinnam jakoś nazwać narzutę i choć może latarnia morska naturą nie jest to jednak mocno zwierzęcy klimat zdecydował o nazwie Natura :) To ostatnia z narzut, która w postaci części uszytych bloków leżakowała ponad trzy lata i czekała na swoją kolej. Inspiracją był leśny QAL w czasie którego uszyłam blok z zimorodkiem, piórami, dzięciołem, lasem i lisem z ogonem jak liść klonowy. Z wydrukowanych już wzorów doszyłam latarnię, dwa liski, żołnę i jelenia na rykowisku. Długo trwało zanim wymyśliłam sposób połączenia tych bloków. Uznałam, że zielona część bardziej kojarzy się z tym co bliżej nieba, gdzieś w liściach drzew, a pomarańczowa z tym co blisko ziemi, leżących na niej liści. Całość łączy pas lecących gęsi. A zwieńczeniem jest zielona lamówka. Moje dzieci bardzo lubią bloki paper piecing więc wszyscy są zadowoleni że narzuta zostaje w naszym domu! Rozmiar jest dość łatwy do ogarnięcia 140x190cm. Pikowanie bez szczególnego natchnienia wyszło, a...

Naparstki z latarnianą wyprawą w tle

Z naszej krótkiej wyprawy wakacyjnej na północ Szkocji przywiozłam dwa naparstki pamiątkowe. Pierwszy z zamku Urquhart nad jeziorem Loch Ness (tego od słynnego potwora Nessie). Drugi z Muzeum Szkockich Latarni Morskich we Fraserburghu - Kinnaird Head, z latarnią główną która została nadbudowana nad dawnym zamkiem i którą można zwiedzać w środku. Zobaczyliśmy 13 latarni morskich w 3 dni - to taka nasza nowa pasja, którą karmimy kolejnymi wyprawami. Na dokładkę jako remedium na posiadanie dwóch miarek, z których obie dzieci skróciły o centymetr kupiłam sobie super miarkę 3 metrową! Ta "misiowa" też jest nowym nabytkiem już niestety skutecznie (czyli z uszkodzeniami) przetestowanym przez najmłodszych. Teraz z 3 metrowym wsparciem mierzenie narzut jest przyjemnością :) Tradycyjnie dziękuję za każdy miły komentarz naparstkowym i szyjącym zaglądającym!