Postanowiłam raz na jakiś czas pokazywać na blogu co nowego u mnie powstało. Nie chcę rezygnować całkiem z bloga więc lepszy rydz niż nic ;)
Na zamówienie uszyłam bieżnik z imbryczkami. To już drugi z takich tkanin i w obu inspirowałam się ceramiką bolesławiecką.
W międzyczasie moja Córka uszyła taką lalkę a mi przypadło doszycie dwóch sukienek. Lala jest dla dziewczynki w Tanzanii którą wspieramy finansowo w edukacji (tzw. adopcja serca).
Przy okazji już drugi raz odnowiłam te same łapki kuchenne. Stan po i przed.
Uszyłam poduszkę z kwiatkow heksagonowych, miała być na prezent ale zostawiłam ją dla nas bo wszystkim się mocno spodobała.
Zrobiłam z dziećmi wyjątkowo proste (bo z naklejkami) kartki świąteczne i kwiaty z bibuły. Papierowe kwiaty robiliśmy też dziś drugi raz bo bardzo mi sie podobają.
Udało mi się dokończyć narzutę dla Cioci. Narzuta ma swoją wstydliwą historię. To trzecia narzuta uszyta dla mojej cioci. Zazwyczaj nie sprzedaje swoich prac ale dwie poprzednie sprzedały się zanim je skończyłam, a zgodziłam się bo myślałam że trzecią uszyję niedługo. To było prawie 6 lat temu, wstyd. Kolorystyka była taka sama ale teraz bardziej podoba mi się ten wzór i dodatek starej koronki.
Apple core daje fajny efekt ale szyło się okropnie z mnóstwem szpilek na łukach więc nigdy więcej.
Na zamówienie uszyłam bieżnik z imbryczkami. To już drugi z takich tkanin i w obu inspirowałam się ceramiką bolesławiecką.
W międzyczasie moja Córka uszyła taką lalkę a mi przypadło doszycie dwóch sukienek. Lala jest dla dziewczynki w Tanzanii którą wspieramy finansowo w edukacji (tzw. adopcja serca).
Przy okazji już drugi raz odnowiłam te same łapki kuchenne. Stan po i przed.
Uszyłam poduszkę z kwiatkow heksagonowych, miała być na prezent ale zostawiłam ją dla nas bo wszystkim się mocno spodobała.
Zrobiłam z dziećmi wyjątkowo proste (bo z naklejkami) kartki świąteczne i kwiaty z bibuły. Papierowe kwiaty robiliśmy też dziś drugi raz bo bardzo mi sie podobają.
Udało mi się dokończyć narzutę dla Cioci. Narzuta ma swoją wstydliwą historię. To trzecia narzuta uszyta dla mojej cioci. Zazwyczaj nie sprzedaje swoich prac ale dwie poprzednie sprzedały się zanim je skończyłam, a zgodziłam się bo myślałam że trzecią uszyję niedługo. To było prawie 6 lat temu, wstyd. Kolorystyka była taka sama ale teraz bardziej podoba mi się ten wzór i dodatek starej koronki.
Apple core daje fajny efekt ale szyło się okropnie z mnóstwem szpilek na łukach więc nigdy więcej.
Kilka rzeczy mam "w toku" i fajnie tak spojrzeć że ostatnio całkiem sporo szyję. Pięknej wiosny Wam życzę!
Ula
Gostei destes trabalhos.
ReplyDeleteUm abraço e boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Piękne prace, energetyczne i bardzo kolorowe. Patrząc na poduszkę nabrałam znów ochoty na heksagony :).
ReplyDeleteWspaniały bieznik,u Ciebie juz cała rodzinka szyje,to fajne,kiedyś jeden z synów coś uszył, czesto czytam ale mało komentuję.pozdrawiam.
ReplyDeleteVery beautiful.
ReplyDeleteKiss
Dawno mnie u Ciebie Ula nie było... A tu taaakie szaleństwo :-) Żeby nie było, wciąż zerkam, podziwiam. Nie tylko Twoje prace, ale również zaangażowanie w akcje dla potrzebujących :-) Piękny z Ciebie Człowiek :-)
ReplyDeleteps. heksowa jest cudna, a lala urocza - gratki dla Córeczki :-)
Ulu, Twoje prace przepiękne! Narzuta i bieżnik mistrzostwo! Ale mnie... najbardziej urzekła lala! Jest prześliczna i własnoręcznie z sercem zrobiona :) to będzie najpiękniejszy prezent. Pozdrawiam Was serdecznie!
ReplyDeletePrace wykonane z wielką starannością, a poduszka to mistrzostwo.
ReplyDelete