Ostatnio trochę przewrotnie przestałam szyć patchworki, quilty a skupiłam się na ubraniach. O szyciu ubrań marzyłam od lat ale nie miałam odwagi na poważnie się tym zająć. Teraz nadrabiam, uczę się mnóstwa rzeczy z tym związanych i strasznie się tym cieszę!
Kilka dni temu uszyłam dla Męża koszulę. Nie byle jaką bo tylko ze stójką,bez kołnierzyka. Uszyłam ją w tajemnicy jako niespodziankę. Na początku mój Mąż uwierzył że to koszula ze sklepu :)
Szyło się całkiem przyjemnie bo mam już przynajmniej jednorazowe doświadczenie szycia rękawów i stójki.
Kupuję głównie anglojęzyczne wzory z instrukcjami więc wiedzy przyswajam mnóstwo. Na wykroje z gazet pewnie jeszcze zbyty mało umiem i szczerze te wykroje drukowane, sklejane, czytelne i z podpowiedziami na teraz są dla mnie idealne!
Wykrój na koszulę też również ma instrukcję ale nieco uproszczoną jest do znalezienia tu: Jensen Shirt pattern / Wardrobe by Me
To teraz trochę niechronologicznie. Przed męską koszulą doskonaliłam wszywanie stójki i rękawów na tej tunice. Wykrój ze szczegółową instrukcją na szczęście ma też zdjęciowy tutorial na stronie autorki Hey June Handmade . Tkanina to prawdziwa afrykańska bawełna, którą przywiózł mi z Tanzanii Michał vel Oko Ziemi. Jak nie znacie Michała to szukajcie na FB lub Instagramie, warto! :)
A najświeższy uszytek to tunika Gemma Tank (wykrój i instrukcje są od Made-by-Rae). Szyłam ją już w zeszłym roku więc teraz poszło szybko i przyjemnie. Wymarzyłam sobie patchworkowe ubranie, napatrzyłam się na inspiracje na Instagramie i oto ona, z cennych najpiękniejszych fat quarterów (czyli bawełny na patchwork).
Lubię moją nową miłość, jest bardzo wdzięczna a co dalej będę szyć to zobaczymy. Moim celem jest używanie tego co mam, nawet guziki mam z pudełka guzików darowanych mi przez Wujka po szyjącej kiedyś Cioci. Chwilowo wolę też szyć dla siebie i najbliższych. Wszyscy trzej chłopcy życzą sobie koszul od mamy ale mój największy fan (czytaj mój Mąż) ma koszulowe pierwszeństwo :)
To tyle w maju :) Pa!
Kilka dni temu uszyłam dla Męża koszulę. Nie byle jaką bo tylko ze stójką,bez kołnierzyka. Uszyłam ją w tajemnicy jako niespodziankę. Na początku mój Mąż uwierzył że to koszula ze sklepu :)
Szyło się całkiem przyjemnie bo mam już przynajmniej jednorazowe doświadczenie szycia rękawów i stójki.
Kupuję głównie anglojęzyczne wzory z instrukcjami więc wiedzy przyswajam mnóstwo. Na wykroje z gazet pewnie jeszcze zbyty mało umiem i szczerze te wykroje drukowane, sklejane, czytelne i z podpowiedziami na teraz są dla mnie idealne!
Wykrój na koszulę też również ma instrukcję ale nieco uproszczoną jest do znalezienia tu: Jensen Shirt pattern / Wardrobe by Me
To teraz trochę niechronologicznie. Przed męską koszulą doskonaliłam wszywanie stójki i rękawów na tej tunice. Wykrój ze szczegółową instrukcją na szczęście ma też zdjęciowy tutorial na stronie autorki Hey June Handmade . Tkanina to prawdziwa afrykańska bawełna, którą przywiózł mi z Tanzanii Michał vel Oko Ziemi. Jak nie znacie Michała to szukajcie na FB lub Instagramie, warto! :)
A najświeższy uszytek to tunika Gemma Tank (wykrój i instrukcje są od Made-by-Rae). Szyłam ją już w zeszłym roku więc teraz poszło szybko i przyjemnie. Wymarzyłam sobie patchworkowe ubranie, napatrzyłam się na inspiracje na Instagramie i oto ona, z cennych najpiękniejszych fat quarterów (czyli bawełny na patchwork).
Lubię moją nową miłość, jest bardzo wdzięczna a co dalej będę szyć to zobaczymy. Moim celem jest używanie tego co mam, nawet guziki mam z pudełka guzików darowanych mi przez Wujka po szyjącej kiedyś Cioci. Chwilowo wolę też szyć dla siebie i najbliższych. Wszyscy trzej chłopcy życzą sobie koszul od mamy ale mój największy fan (czytaj mój Mąż) ma koszulowe pierwszeństwo :)
To tyle w maju :) Pa!
Ja niestety nie cierpię szyć ubrań, kiedyś to robiłam, ale poszłam w inną stronę ;) Pięknie Ci to wychodzi, koszula zachwyca.
ReplyDeletePatchworkowa tunika bardzo mi się podoba, sama bym ją nosiła.
Brawo!
Pozdrawiam serdecznie.
Super uszytki,jak dobrze umieć samemu odziez szyć.
ReplyDeleteEstas camisas te han quedado muy bien y la de tu marido parece comprada así que a seguir cosiendo.
ReplyDeleteBesos
Jestem zachwycona! Szczególnie koszulą Męża i Twoją niebiesko-żółtą bluzeczką! Ta druga jest genialna - pięknie uszyta i wzór rewelacja! Sama bym się chętnie wystroiła! Gratuluję :)
ReplyDeleteI was about to comment when I saw that striking yellow blooms over blue shirt but then I saw that patchwork blouse and it's just so beautiful! My mom had a similar one that she LOVED when she was still living and she wears it at least once a month when we go to the mall or to Manila.
ReplyDelete