Dzień szybko minął i już wiem, żeby następnym razem wyekspediować dzieciaki z mężem na wycieczkę z noclegiem ;) wtedy jeszcze w nocy poszyję :)
Planów miałam dużo, oczywiście zrealizowałam tylko 1/3 ale i tak jest dobrze. Moje tempo szycia niestety nie jest oszałamiające.
Planem głównym było dokończenie poduszek, które powstawały sobie wieczorami od dwóch tygodni.
Dwie pierwsze są na prezent- na takie materiały "safari" polowałam już od dawna!Aż wreszcie się udało i oto co powstało
Zdjęcia sprawiły mi nie lada problem bo leje cały dzień- ale w końcu się udało.
Pierwszy raz szyłam poduszki patchworkowe i nie wiedziałam, że tyle czasu to zajmuje. Posłużyłam się kursem szycia poduszek Gazyni. Polecam tego tutka!
A że materiały są cudne postanowiłam uszyć trzecią poduchę. Będzie do sprzedania, no chyba, że sobie zostawię, bo to jak najbardziej "moje" klimaty.
Żeby nie szyło się za łatwo wymyśliłam sobie pikowania po wzorach. Efekt bardzo mi się podoba (na wzorze zebry słabo widać ale pikowałam tylko kilka prążków- nie całość).
Czas zleciał mi przy tych poduchach niesamowicie szybko, w tle nie musiałam nawet włączać radia bo cały dzień w Amfiteatrze były próby przed jutrzejszym Festiwalem Piosenki Rosyjskiej. Mieszkam tak blisko amfiteatru, że słyszę wszystko dokładnie, więc jutrzejsza telewizyjna transmisję mogę z powodzeniem zastąpić wyjściem na balkon- będzie tylko fonia bez wizji bo w wieżowcu nie mieszkam ;)
Na zakończenie uszyłam szybkoszyjące się podkładki- obiecałam, że coś od siebie szyciowego do Candy dorzucę więc oto i one - Podkładki Dla Dwojga dla zwycięzcy Candy (które niedługo się kończy).
Rodzinka już wraca - posta udało mi się dokończyć- dzień uważam za bardzo udany! A jutro odpoczywam :)
Dziękuje Wam za obecność na moim blogu, za komentarze, za obserwowanie bloga! Dobrze że Jesteście!
Planów miałam dużo, oczywiście zrealizowałam tylko 1/3 ale i tak jest dobrze. Moje tempo szycia niestety nie jest oszałamiające.
Planem głównym było dokończenie poduszek, które powstawały sobie wieczorami od dwóch tygodni.
Dwie pierwsze są na prezent- na takie materiały "safari" polowałam już od dawna!Aż wreszcie się udało i oto co powstało
Zdjęcia sprawiły mi nie lada problem bo leje cały dzień- ale w końcu się udało.
Pierwszy raz szyłam poduszki patchworkowe i nie wiedziałam, że tyle czasu to zajmuje. Posłużyłam się kursem szycia poduszek Gazyni. Polecam tego tutka!
A że materiały są cudne postanowiłam uszyć trzecią poduchę. Będzie do sprzedania, no chyba, że sobie zostawię, bo to jak najbardziej "moje" klimaty.
Żeby nie szyło się za łatwo wymyśliłam sobie pikowania po wzorach. Efekt bardzo mi się podoba (na wzorze zebry słabo widać ale pikowałam tylko kilka prążków- nie całość).
Czas zleciał mi przy tych poduchach niesamowicie szybko, w tle nie musiałam nawet włączać radia bo cały dzień w Amfiteatrze były próby przed jutrzejszym Festiwalem Piosenki Rosyjskiej. Mieszkam tak blisko amfiteatru, że słyszę wszystko dokładnie, więc jutrzejsza telewizyjna transmisję mogę z powodzeniem zastąpić wyjściem na balkon- będzie tylko fonia bez wizji bo w wieżowcu nie mieszkam ;)
Na zakończenie uszyłam szybkoszyjące się podkładki- obiecałam, że coś od siebie szyciowego do Candy dorzucę więc oto i one - Podkładki Dla Dwojga dla zwycięzcy Candy (które niedługo się kończy).
Rodzinka już wraca - posta udało mi się dokończyć- dzień uważam za bardzo udany! A jutro odpoczywam :)
Dziękuje Wam za obecność na moim blogu, za komentarze, za obserwowanie bloga! Dobrze że Jesteście!
Hej,Ulinko:-)
ReplyDeleteTwoje poduchy sa PRZECUDOWNE!
Jestem nimi wprost oczarowana:-)
Sliczne zwierzaczki i kolorystyka iscie afrykanska.
Ojjj,bedzie ktos zadowolony z takiego prezentu...ja bylabym na pewno:-)
Caluski-psiankaDK-
odwołuje to co napisałam pod podpoprzednim postem
ReplyDeletepoduchy pierwsza klasa świetnoe wszystko dopasowałaś.
Witaj! Bardzo się ciesze, że do mnie trafiłaś:) Ja Ciebie również będę odwiedzać, bo tworzysz przecudne rzeczy!
ReplyDeleteno i super że jednak udało Ci się poszyć i to wcale nie tak mało spod rąk wyszło :) a następnym razem rzeczywiście z noclegiem te dzieciaki trzeba wysłać może nawet nie jednym hihi.
ReplyDeletePrzepiękne te poduchy, nawet nie wyobrażam sobie ile pracy trzeba włożyć w taki patchwork! :)) Pozdrawiam serdecznie :)
ReplyDeleteWow!!! Jestem zachwycona poduchami!!!
ReplyDeletePrześliczne poduszki...kolorystycznie i tematycznie dobrane idealnie:)!!!Oryginalny pomysł z tym "safari":)
ReplyDeletePozdrowienia ślę cieplutkie, Ewa:)!
świetne poduchy Ula ,miałaś dobry pomysl z doborem tych materiałów :-)
ReplyDeleteŚwietne poduchy!!!!
ReplyDeletepodusie przepiękne!!! Bardzo mi sie podobają, świetny klimat! Obdarowana osoba z pewnościa będzie zachwycona!
ReplyDeleteŚliczne te poduszki, aż sama mam chrapkę aby spróbować sobie taką uszyć - może skorzystam z kursu, który polecasz;)
ReplyDeletePozdrawiam gorąco w ten chłodny wieczór:-)
Podusie świetne. I podkładeczki :) Mam nadzieję, że w candy dopisze mi szczęście :)
ReplyDeletepoduszki są ŚWIETNE !
ReplyDeleteNiesamowicie mi sie podobają :-)
Świetne poduchy! Będą się podobać obdarowanym :)
ReplyDeletePozdrawiam
Dziękujemy Ula za poduchy! Bardzo nam się podobają :)Są cudowne! Pozdrawiamy i zapraszamy Was do nas znowu :) Może tym razem szpinak z grilla? ;)
ReplyDelete