Już dawno widziałam u różnych blogujących Dziewczyn majteczkowe kosmetyczki i jakoś mnie nie ruszało, aż do wczoraj ;) Tak więc dopadło i mnie, potrzebowałam jednej, uszyłam pięć kosmetyczek majteczek. Taki przerywnik w innym monotonnym już szyciu.
Pierwsza w wersji sexi ;)
Pozostałe bardziej stonowane, ale nie umiem wybrać, która mi się najbardziej podoba.
Sypnęło dziś śniegiem, ja zdecydowanie nie lubię zimy i śniegu, ale za to znam trochę małych osób, które są przeszczęśliwe :) Dobrego weekendu!
Pierwsza w wersji sexi ;)
Pozostałe bardziej stonowane, ale nie umiem wybrać, która mi się najbardziej podoba.
Sypnęło dziś śniegiem, ja zdecydowanie nie lubię zimy i śniegu, ale za to znam trochę małych osób, które są przeszczęśliwe :) Dobrego weekendu!
Fajniste! Mnie chyba przedostatnia najbardziej się podoba. I oczywiście pierwsza:)
ReplyDeletesą wspaniałe, ta nr 1 naprawdę sexi.
ReplyDeleteSuper:)te czerwone jak dla mnie najlepsze:)
ReplyDeleteSuper są :) Też je widuję na różnych blogach i może kiedyś znajdę dłuższą chwilkę aby zasiąść do tego, a tymczasem podziwiam u Ciebie.
ReplyDeleteŚwietne!!!
ReplyDeleteDrugą wersję nazwałabym "pampers" :) Wyglądają jak pupka niemowlaka z pampersem...tak mi się od razu skojarzyło. Cudne!!!
Ależ figi :) I ja też nie umiałabym wybrać, może pierwsza... ale bardziej chyba ostatnia... Oj, nie wiem:)
ReplyDeleteRewelacja!!! Nie wiem która najfajniejsza :)
ReplyDelete