Skoro już niedługo Święta pora na Bożonarodzeniowe akcenty!
W zeszłym roku szyłam bliźniaczo podobne kalendarze adwentowe, ale te mają kilka różnic i są oczywiście przeznaczone dla innych dzieciaków. Nasze sprawdziły się świetnie wypełnione rodzynkami, lentylkami i cukierkami :)
W tym roku uszyłam cztery sztuki.
Rok temu cyferki robiła moja Szwagierka Ala, w tym roku robiłam je sama, cztery komplety. Pewnie uznacie mnie za szaloną ale zaczęłam je robić w lipcu! Kalendarze właśnie, co skończyłam więc powolna robota trwała długo.
Kalendarze różnią się lamówką i odrobinę tkaniną na okienkach tak, że ostatecznie każdy jest inny i wyjątkowy!
Za rok nie planuję już szyć takich kalendarzy, ale na koncie mam już 7 więc chyba wystarczy ;)
W zeszłym roku szyłam bliźniaczo podobne kalendarze adwentowe, ale te mają kilka różnic i są oczywiście przeznaczone dla innych dzieciaków. Nasze sprawdziły się świetnie wypełnione rodzynkami, lentylkami i cukierkami :)
W tym roku uszyłam cztery sztuki.
Pierwszy:
Drugi:
Kalendarze różnią się lamówką i odrobinę tkaniną na okienkach tak, że ostatecznie każdy jest inny i wyjątkowy!
Trzeci:
Za rok nie planuję już szyć takich kalendarzy, ale na koncie mam już 7 więc chyba wystarczy ;)
Czwarty:
Niestety zdjęcia są średniej jakości, bo pogoda nie zachęcała do plenerowej sesji.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie ślad w postaci komentarzy! Dziękuję!
Zawsze jak szyjesz to estetycznie, a zdjecia - fakt - trzeba utrafić w dobre światło i przy oknie. Już nici z plenerów! Chyba że z dziwnymi rzeczami na mróz, wiatr, deszcz...
ReplyDeleteNo proszę, Ula nie da się zaskoczyć zimie i adwentowi. Wszystko na czas i jakie piękne!
ReplyDeleteale masówka, super :)))
ReplyDeleteSuper!!!
ReplyDeleteKtórego roku w lipcu zaczęłaś? :)))))))))))))))))
Normalnie Teleexpres:)
kurcze..ale sie napracowalas.Ale wyrobilas sie przed czasem czyli przed adwentem.piekne kalendarze,Podziwiam Cie za cierpliwosc.)
ReplyDeleteTo ja jestem z siebie dumna, że szyję jeden rocznie, a Ty - o tak - machnęłaś cztery! Super:) muszę z Ciebie brać przykład!
ReplyDeleteMamma mija!!! Nawet nie będę próbować szyć. ;)) Przepiękne i pracochłonne te kalendarze, szczęka opada :))
ReplyDeleteŚwietne kalendarze. Podziwiam, że chciało Ci się ich uszyć aż 7. Ja nawet na 1 jestem za leniwa :)
ReplyDeleteAle produkcja, piękne są! Ja od kilku lat planuję zrobić lub uszyć kalendarze dla swoich dzieciaków, ale zawsze się spóźniam ;/ Może w tym roku się wyrobię?
ReplyDeleteNie dość, że szyte, to jeszcze haftowane - łał! Cudowne :)
ReplyDelete