Nie byłabym sobą gdybym do tysiąca spraw do zrobienia/ uszycia/ ugotowania nie dołożyła sobie jeszcze trochę. Dlatego uszyłam świąteczną serwetę na nasz stół. Coś specjalnie dla nas, bo jakoś nie dorobiliśmy się wyjątkowego świątecznego obrusu. A przy okazji uszyłam jeszcze trzy w wersji na prezent, żeby do końca wykorzystać zasoby świątecznych materiałów. Zasoby rzeczywiście do cna wykorzystane ale w następnym roku uszyję jeszcze kilka!
Ta poniżej zostanie u nas- wybrana przez wszystkich domowników.
Wzór na gwiazdę zaczerpnięty z Quiltmaker's 100 Blocks, Vol. 5. |
Wykonanie przysporzyło mi odpowiedniej porcji emocji, czyli tradycyjnie musiałam się pomylić przy wycinaniu elementów, ale tym razem walnęłam większego kalibru pomyłkę i nieźle się nagłowiłam, żeby dojść z tym do ładu. Efekt mnie zadowolił i świąteczny klimat się zrobił,więc jest dobrze.
Pikowania zrobiłam złota nitką, trochę się bałam jak da radę z maszyną zwłaszcza, że szpulka ma już ładnych parę lat ale było całkiem przyjemnie. Tylko kilka razy na zgrubieniach szwów nić się zerwała, ale efekt złocenia jest super!
Dziękuję Małgosi z bloga Quilts My Way, za zestaw nici Gutermann, które wygrałam w candy. Dawno nic nie wygrałam i te nici to taki miły prezent świąteczny :)
Korzystając z okazji życzę Wam radosnych, pełnych pokoju Świąt Bożego Narodzenia!
Super! Są bardzo urocze te obrusiki! Podziwam Cię jak nie wiem co!!!!
ReplyDeleteŚliczne serwety. Wielkie brawa.
ReplyDeleteSerwety tak bardzo mi się podobają,że brak mi słów by to wyrazić♥
ReplyDeleteSerwety są takie cudne,że mogłabym je oglądać non stop.Super się prezentują:)
ReplyDeleteBardzo ładne i wyjtkowo świąteczne:)
ReplyDeleteobrusy są śliczne, masz talent
ReplyDeletePiękne serwety:))Pięknych też świąt życzę:))
ReplyDeleteSerwety pięknie się prezentują :)
ReplyDeleteWesołych Świąt :)