W tym roku mam już dwójkę przedszkolaków i nie było innej możliwości na stworzenie kostiumów karnawałowy niż uszycie ich własnoręcznie. Dzieciaki się napaliły, a ja spędziłam kilka wieczorów tworząc wymarzone stroje.
Pojawiła się wymarzona królowa: przerobiłam sukienkę, którą kiedyś dostaliśmy w spadku, a na co dzień ubierać się jej nie da. Do tego oczywiście korona i wszystko musiało się błyszczeć!
Przybył również żółty piesek, który zwie się Bananek i pochodzi z bajki, którą dla synka wymyślił tata. Bluzka pożyczona od starszej siostry, a spodnie to przeróbka dzianinowej dużej bluzki upolowanej w second hand. Z lenistwa nawet podwinięcie nogawek zostawiłam sobie z oryginalnego dołu bluzki i kieszonkę też. Do tego opaska z uszami i ogon z bluzkowych resztek, a na deser kość.
Pojawiła się wymarzona królowa: przerobiłam sukienkę, którą kiedyś dostaliśmy w spadku, a na co dzień ubierać się jej nie da. Do tego oczywiście korona i wszystko musiało się błyszczeć!
Sukienka przed przeróbką
Przybył również żółty piesek, który zwie się Bananek i pochodzi z bajki, którą dla synka wymyślił tata. Bluzka pożyczona od starszej siostry, a spodnie to przeróbka dzianinowej dużej bluzki upolowanej w second hand. Z lenistwa nawet podwinięcie nogawek zostawiłam sobie z oryginalnego dołu bluzki i kieszonkę też. Do tego opaska z uszami i ogon z bluzkowych resztek, a na deser kość.
Bluzka przed zamianą w spodnie
Po balu dzieciaki zadowolone i kostiumy przetrwały!
Bal był na początku stycznia a teraz zabieram się do szycia po grypowym przestoju.
Ula
W tak fajnych strojach zabawa musiała się udać:):):)Ślicznie♥
ReplyDeleteFajne stroje i super, że zabawa się udała. Nie ma jak to zdolna mama.
ReplyDeleteFajne stroje!
ReplyDeleteNajlepsza zabawa jest przy tworzeniu takich! A już jak cała rodzinka pomaga - to tylko pozazdrościć!
Oj!! mamo jesteś wspaniała!!!:) wiele frajdy jest w tworzeniu wymarzonych strojów, no i podziw dla Taty za wymyślanie bajek:)
ReplyDeletesuper wyszła impreza dla całej rodzinki.pozdrawiam
ReplyDelete