Już dawno nie szyłam piłek, ale trafiła się okazja i zrobiłam jedną ze wstążeczkami dla maluszka. Gdy jakiś czas temu stwierdziłam, że te wstążeczki jednak w piłce nie mają sensu sytuację uratował mój roczniak, który"odkrył" swoją piłkę i bawi się nią codziennie. Dobrze mieć takiego zaangażowanego testera w domu.
Dziękuję za wszystkie komentarze, które zostawiacie! Bardzo mi miło!
Ula
ale cudne kolory :)
ReplyDeletepiłeczka również :)
może sobie taką uszyję :)
Fantastyczna ta piłka. Niesamowity kunszt! :)
ReplyDeleteŚciskam!
Super piłeczka - i znowu inne heksagony w Twoim wykonaniu! Ja już chyba bym się znudziła nimi (choć ostatnio sama coś z nich kombinuje ;) )
ReplyDeletePozdrawiam
Kamila
Swietna ta pilka. Hexagony w twoim wykonaniu sa tekie fajne . Ja sie nie zabieram chocia moze kiedys
ReplyDeleteNie dziwne, że synek się nią lubi bawić, jest świetna!
ReplyDeleteA i małe rączki mają za co łapać :)
Pozdrawiam :)
Masz niesamowicie zręczne paluchy :-) Piłka superaśna :-)
ReplyDeleteI mnie się bardzo ale to bardzo podoba , pozdrawiam ciepło :)))
ReplyDeleteŚliczna piłeczka, moim zdaniem każdy maluszek cieszyłby się z takiej... i z tych wstążeczek :)
ReplyDeleteTaka piłeczka to idealna i dla małych rączek i do małej buźki:)))
ReplyDeletePodziwiam Twoje prace.
Cieplutko pozdrawiam:)