Każdy od kogo innego!
Pierwszy zrobiła moja Córcia z gliny samoschnącej i pomalowała, specjalnie dla mnie!
Drugi (do kolekcji niebieskich) dostałam od Męża z wycieczki do zamków z naszymi Gośćmi, na którą niestety nie mogłam pojechać. A trzeci jest od naszych Gości. Przedstawiony na nim piękny kwiat to symbol Szkocji i nie jest to oset jakby mogłoby się wydawać, a popłoch pospolity (ang. thistle).
Pierwszy zrobiła moja Córcia z gliny samoschnącej i pomalowała, specjalnie dla mnie!
Drugi (do kolekcji niebieskich) dostałam od Męża z wycieczki do zamków z naszymi Gośćmi, na którą niestety nie mogłam pojechać. A trzeci jest od naszych Gości. Przedstawiony na nim piękny kwiat to symbol Szkocji i nie jest to oset jakby mogłoby się wydawać, a popłoch pospolity (ang. thistle).
Lindos e belos dedais.
ReplyDeleteUm abraço e boa semana.
Andarilhar || Dedais de Francisco e Idalisa || Livros-Autografados
Son muy bonitos
ReplyDeleteBesos
Prezenty od najbliższych są zawsze najmilsze.Naparstek od córci świetny.
ReplyDeletePozdrawiam
LOVELY THİMBLES
ReplyDeleteKiss
So beautiful!
ReplyDeleteKiss
Te od córci ulepione z gliny i pomalowane są NAJPIĘKNIEJSZE !!!!
ReplyDeleteNaparstki z gliny fantastyczne :-) Takich, zwłaszcza jak ten od córki, nie ma nikt w swojej kolekcji.
ReplyDeleteNo oczywiście te porcelanowe też piękne :-)
Fajne naparstki a od córci naj naj - pozDrawiaM ciepło ;)
ReplyDeleteNaparstki gliny cudowne. Ale,że to nie jest oset?Byłam przekonana,że to własnie oset. Uściski :)
ReplyDeleteWszystkie przepiękne! :)
ReplyDeletesuper nabytki do kolekcji:)
ReplyDelete