Julia już jakiś czas temu ogłosiła wspólne wielkie porządki w naszych szmatkowych szafach - akcja Układanki.
This post is about organizing our stash - it has been proposed by Julia from Projektownia Jednoiglec Blog.
Dziś dopiero udało mi się rozpocząć punkt 1 - zdjęcie mojego bałaganu poniżej. Materiały typowo patchworkowe ułożyłam parę dni temu więc stąd takie wrażenie porządku na półce wyżej. Generalnie u mnie najczęściej jest tak, jak na półce niżej ;)
Point 1 was to do order. I started by making a picture of my mess :)
W tym etapie przewidziane jest także planowanie porządków. Mój skromny plan to ułożenie tego w najbliższych dniach na "moich dwóch półkach w szafie". Układać będę głównie w kierunku już zaplanowanych projektów, a reszta z podziałem na flanele, bawełny patchworkowe i inne.
Materiałów nie mam zbyt wiele, więc na razie nie narzekam na ich nadmiar - ale na przypadki, że przekopuję wszystko kilka razy bo nic nie mogę znaleźć owszem. Tak więc Julkowe porządki u mnie się bardzo przydadzą! Jedyne nad czym ubolewam to brak pudeł na tkaniny - chciałabym mieć przeźroczyste pudła na tkaniny do szafy, ale na razie pozostaną w sferze marzeń, bo szafa którą okupuję jest w pokoju dzieci i pewnie za jakiś czas będę musiała ustąpić miejsca ich rzeczom.
In this part of organizing our stash we should do the plan. My modest plan is to sort my fabrics by projects that I have planed for couple next weeks.
Z szyciowych spraw pokażę Wam dzisiaj mojego "olbrzyma" podczas kanapkowania :)
Now I'm doing my biggest quilt and here it is.
I wracam do pikowania bo czas goni ...
I'm going to work - quilting is waiting ...
This post is about organizing our stash - it has been proposed by Julia from Projektownia Jednoiglec Blog.
Point 1 was to do order. I started by making a picture of my mess :)
W tym etapie przewidziane jest także planowanie porządków. Mój skromny plan to ułożenie tego w najbliższych dniach na "moich dwóch półkach w szafie". Układać będę głównie w kierunku już zaplanowanych projektów, a reszta z podziałem na flanele, bawełny patchworkowe i inne.
Materiałów nie mam zbyt wiele, więc na razie nie narzekam na ich nadmiar - ale na przypadki, że przekopuję wszystko kilka razy bo nic nie mogę znaleźć owszem. Tak więc Julkowe porządki u mnie się bardzo przydadzą! Jedyne nad czym ubolewam to brak pudeł na tkaniny - chciałabym mieć przeźroczyste pudła na tkaniny do szafy, ale na razie pozostaną w sferze marzeń, bo szafa którą okupuję jest w pokoju dzieci i pewnie za jakiś czas będę musiała ustąpić miejsca ich rzeczom.
In this part of organizing our stash we should do the plan. My modest plan is to sort my fabrics by projects that I have planed for couple next weeks.
Z szyciowych spraw pokażę Wam dzisiaj mojego "olbrzyma" podczas kanapkowania :)
Now I'm doing my biggest quilt and here it is.
I wracam do pikowania bo czas goni ...
I'm going to work - quilting is waiting ...
Porządki oznaczają, że wiosna za progiem. Narzuta imponująca. Pozdrawiam
ReplyDeleteОх, тяжелая работа! Грандиозный квилт! Желаю успехов в стежке!
ReplyDeleteOh, ciężka praca! Kołdra Grand! Życzę powodzenia w oczka!
Ja też niestety swoje szmatki mama w szafie w pokoju córki... Ciekawe gdzie sie z tym podzieję, gdy już będe musiała to stamtąd zabrać... Narzuta prezentuje się przecudnie! Jak pokazywałas kolejne bloki to same w sobie były śliczne, choc czasem wydawało mi się, że poszczególne tkaniny sie gryzą. Gdy jednak teraz patrzę na całośc to wszystko idealnie do siebie pasuje!!! Jest tak cudownie skomponowane, że najchętniej bym sobie na tej narzucie tak poleżała jak Ty:) Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem!
ReplyDeletePorządki porządkami, ale narzuta jest oooolbrzymia! Jak Ty dajesz radę ją pikować ????
ReplyDeleteWygląda przepięknie!
Dolna półka mi się bardzo podoba:) poczułam się jak u siebie:)))
ReplyDeletepodziwiam Cię za wytrwałość w tworzeniu takich ogromnych narzut!
I całkowicie się zgadzam z Gazynią: poszczególne bloki były ładne, ale nie wszędzie na pierwszy rzut oka wszystko mi grało - jak zobaczyłam całość to zobaczyłam to, co Ty Uleńko widziałaś pewnie na samym początku:)
ReplyDeleteOlbrzym jest przepiękny!!!!!!!!
ReplyDeletejakże zazdroszczę (bez złych skojarzeń) takiego talentu!!
pozdrawiam bardzo ciepło
Narzuta wygląda oszałamiająco! A bałagan ciężko ujarzmić, ja niby poskładałam ale dalej nie mogę nic znaleźć;]
ReplyDeleteNie mogłam nie napisać -ALE ROBOTA :O
ReplyDeletePodziwiam szczerze. Toż to...toż to az słów brakuje. Śliczne!
Dziękuję! ogromnie mi miło po Waszych komentarzach! ja wiem że moje zestawienia w poszczególnych blokach są dosyć kontrowersyjne :D chyba lubię takie zabawy w dużo różnych kolorów i różnych tkanin. Pikowanie olbrzyma to okropna robota, ale już polowa za mną. Wkrótce obraz całości bez mojej osoby w centrum :D
ReplyDeleteŚwietnie wyglądasz na tej narzucie i Twoja postać daje obraz wielkości narzuty . Czekam na efekt końcowy , bo już zapowiada sie super .
ReplyDeleteDobrze , że masz takie miejsce w domu , bo ja muszę kanapkować w kuchni sąsiada .
Pszczynianko - dziękuję :) a z tym miejscem to aż tak dobrze nie jest niestety- musieliśmy z mężem komodę na korytarzyk wystawić , zwinąć dywan, przesunąć łóżko i wszystko to w nocy bo inaczej dzieciaki by nie dały mi nic zrobić :) nie pomyślałabym kiedyś że robienie quiltów to ciężka fizyczna praca ;)
ReplyDeleteO matulkuuuu!!!!!Podziwiam za tego giganta jest rewelacyjny!!!!!
ReplyDeleterobi wrażenie ! każdy blok inny
ReplyDeletechciałabym zrobić coś podobnego ale dopiero jak
uzbieram odpowiednią ilosc materiału ,zawsze go brakuje
jej jak ja Ci zazdroszczę że już masz przynajmniej w części za sobą pikowanie ... ja dzisiaj zakanapkowałam swoją narzutę i wrzuciłam do szafy bo muszę rękawiczki kupić i stopkę odpowiednią a poza tym odrzuca mnie jak sobie pomyślę jak ja sobie dam radę z tym pikowaniem ... ehhh
ReplyDeleteRobi wrażenie!!!
ReplyDeleteTo zdumiewające! Narzuta gigant :) Przepiękna, pewnie dlatego, że włożyłaś wiele serca i pracy w jej wykonanie. Co widać. Efekt jest fantastyczny! Ps. Aaa i modelka znakomita :)
ReplyDeleteOlbrzym już robi niesamowite wrażenie, a co dopiero będzie jak go skończysz! Ja też ze szmatkami okupuję pokój córki;)
ReplyDeleteNie spodziewałam się takiego efektu! Narzuta jest taka wiosenna, kolory się ładnie zgrywają i ten rozmiar! Ależ piękna:)
ReplyDeleteZ miejscem do kanapkowania mam podobny problem - też muszę czekać na dogodny moment - szybko położyć małego spać i poprzesuwać meble...
Ja myślałam, że to jakieś malutkie dzieciątko leży na narzucie... Hi, hi, hi! Ale ż to olbrzym! Kołdra dla Guliwera!!! Będzie fantastyczna!
ReplyDeleteA porządki.... ja tak lubię bałagan.... ;-)
Ulku:)
ReplyDeletepadlam na twarz widzac twojego wielkiego twora...nie wiem co powiedziec nie wiem....wrazenie ogromne
Jestes WIELKA!!!!!i to komplement jest
Witaj Uleńko
ReplyDeleteDziękuję bardzo za Twojego maila i ogromnie miłe słowa :-)
A ja chyba się pospieszyłam pisząc Ci o tej książce od Ciotki Amerykanki bo za chińskiego boga nie mogę jej znaleźć. A jak nie była potrzebna to cały czas wpadała w ręce :( Ostatnio była mała przeprowadzka i robienie porządków w książkach i papierach może się gdzieś zawieruszyła. Moja mama do mnie zjeżdża jutro więc mam nadzieję że pomoże mi szukać. Tak bardzo bym chciała Ci ją podarować bo mimo że ja niekumata w patchworkowym świecie jestem, to te rzeczy w książce były łądne bardzo.Mama już zdążyła mnie ochrzanić, że obiecuję a nie sprawdzam stanu rzeczy :(((
A ten Twój olbrzym to MISTRZOSTWO jest po prostu !!!! Jak Ty to robisz ? jak ogarniasz pod maszyną taki szmat materiału ??Super sprawa.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i obiecuję się odezwać w sprawie książeczki.
Narzuta rewelacyjna - trzymam kciuki za pikowanie. Ja swojego kolosa w części popikowałam i nie moge zebrać się żeby kontynuować :)
ReplyDeleteWielki ten Twój olbrzym... i piękny...
ReplyDeletePracowita Mróweczka z Ciebie i jaka zdolna!
Pozdrawiam M.