Skip to main content

Jak uszyć węża - tutorial

Tutorial całkiem bez okazji, a zmotywowało mnie przejrzenie haseł wyszukiwania mojego bloga. Zapytanie "jak uszyć węża" pojawia się regularnie, a gotowe zdjęcia leżą na dysku od półtora roku, czyli od czasu gdy szyłam mojego węża, więc trzeba się zabrać do roboty ;)


Mój wąż miał około 1,5 metra. Uszyłam go bez jakiegoś konkretnego wykroju. Na głowę potrzebujemy:
- czerwoną tasiemkę, z jednej strony zakończoną by się nie strzępiła
- na wnętrze pyska dwa kawałki materiału np. dł 20 cm, szerokość 15 cm
- na zewnętrzną część głowy dwa kawałki materiału o szerokości 15 cm i długości ok 40 cm.
Najpierw wszystkie cztery części pyska z jednej strony wycinamy w zaokrąglony kształt (moje zdjęcie jest już ze szwami ale tym się nie sugerujcie teraz).



Potem składamy dwa mniejsze kawałki materiału (u mnie to te pomarańczowe) prawymi stronami do siebie i na prostej części zszywamy je razem z tasiemką ułożoną na środku (tak że tasiemka dłuższą częścią leży na prawej stronie tkanin). Linię szycia wskazuje czarna linia na zdjęciu. W ten sposób połączyliśmy język z wnętrzem pyska.


Kolejny etap to połączenie wierzchu głowy z wnętrzem pyska. Przed przystąpieniem do tego etapu można naszyć wężowi oczy, ja robiłam to na samym końcu już po wypchaniu, bo przyszywałam je ręcznie a nie maszynowo i było mi wygodniej.
Rozkładamy wnętrze pyska i pod każdą część podkładamy zewnętrzną część głowy węża tak by zaokrąglenia do siebie pasowały, a tkaniny były złożone prawymi stronami do siebie. Przeszywamy osobno części: dolną pyska z dolną głowy i tak samo górną część pyska z górną częścią głowy dochodząc do linii zszycia obu części wnętrza pyska (tam gdzie wskazują strzałki na zdjęciu) odpowiednio zabezpieczając szwy.


Uzyskujemy coś takiego jak na powyższym zdjęciu. Wtedy składając do siebie lewe strony pyska i niezszyte prawe strony głowy. Zszywamy ze sobą prawe części głowy (u mnie te zielone) po obu stronach osobno dochodząc znowu do linii szycia, która powstała nam ze zszywania wnętrza pyska (miejsce do którego dochodzimy szyjąc wskazują strzałki na zdjęciu).


Ostatecznie pozszywana głowa wygląda tak (strzałka na zdjęciu wskazuje miejsce zakończenia szycia z poprzedniego punktu)


Przygotowujemy tułów węża. można to zrobić z jednego długiego kawałka materiału a równie dobrze mogą to być połączone pasy, które są coraz krótsze w stronę ogona. Nie podaję konkretnych wymiarów bo robiłam to tak naprawdę z resztek tkanin które miałam i które pasowały na wesołego węża. Pełna dowolność w zależności od tego jak długi ma być wąż. Jedyna sztywna wytyczna to wymiar od strony głowy, musi to być dwukrotność szerokości głowy plus zapas na szwy.


Po zszyciu wszystkich pasów złożyłam otrzymany tułów na pół prawymi stronami do siebie.


Wyznaczyłam linię szycia od ogona aż do głowy, przy głowie należy zachować wymiar jaki ma bez szwów już uszyta głowa węża.


Zszyłam węża po wyznaczonej linii i obcięła nadamiary materiałów.


Ważne żeby zostawić sobie otwór do przewrócenia węża na prawą stronę i wypchania. Ja zrobiłam jeden otwór ale wąż był bardzo długi i jeśli też robicie długiego węża zostawcie sobie dwa otwory do wypychania, będzie wam dużo łatwiej!


Potem zszywamy głowę z tułowiem składając je prawymi stronami do siebie pilnując by szew tułowia wypadł na dole węża.


Przewracamy węża na prawą stronę, wypychamy (ja używam wkładu poduszkowego), zszywamy ręcznie ściegiem krytym otwory na wypychanie i ewentualnie doszywamy jeszcze oczy (moje były ze sztruksu). Oto gotowy wąż.


Mam nadzieję, że komuś się ta intrukcja przyda i że jeśli powstaną z niej węże to sie nimi pochwalicie! Cześć o szyciu głowy wydaje się trochę zagmatwana, ale gdy będziecie już szyć to wtedy poszczególne etapy w praktyce są dość łatwe do wykonania.

Ula

Comments

  1. bardzo sympatyczny gad i tutek przejrzysty, jak tylko trafi mi się ktoś na takiego stworka to szyję

    ReplyDelete
  2. Słodki wężulek!
    I lekcja bardzo ładnie przygotowana! Dziękuję!

    ReplyDelete
  3. Pamiętam jak swoim dzieciakom takiego szyłam :), potem zalegał pod drzwiami pilnując ciepła.

    ReplyDelete
  4. Miałam kiedyś podobnego, uszytego przez babcię, tyle, ze pysk miał "nieotwieralny". Aż mnie nostalgia ogarnęła...

    ReplyDelete

Post a Comment

Dobre słowo motywuje :)

Popular posts from this blog

Patchworkowa Piłka (2) - Tutorial / Patchwork Ball - Tutorial

Piłka