Kolejna rzecz, której już jakiś czas nie szyłam. Piłka!
Do szycia piłki wróciłam z wielką przyjemnością. Tym razem skusiłam się na zszywanie maszynowe wszystkich elementów i przyznam, że jest dużo szybciej i sprawniej, ale pod jednym warunkiem: heksagony i pięciokąty muszą być idealnie wycięte. Heksagony wygodnie wycięłam przy pomocy maszynki GO! Baby, a przy pięciokątach już bardziej się namęczyłam.
Piłka wyszła w wiosennym umaszczeniu :)
Do szycia piłki wróciłam z wielką przyjemnością. Tym razem skusiłam się na zszywanie maszynowe wszystkich elementów i przyznam, że jest dużo szybciej i sprawniej, ale pod jednym warunkiem: heksagony i pięciokąty muszą być idealnie wycięte. Heksagony wygodnie wycięłam przy pomocy maszynki GO! Baby, a przy pięciokątach już bardziej się namęczyłam.
Piłka wyszła w wiosennym umaszczeniu :)
Tez zaczynam szyć piłkę:-)
ReplyDeleteMoją poprzednią szyłam częściowo na maszynie, potrzeba dużej dokładności, ale powstała o wiele szybciej
Ale genialna ;)
ReplyDeleteJak Ty to robisz?! Moja wyszła tak krzywa, że się zniechęciłam i nie próbuję nawet szycia kolejnej.
ReplyDeleteŚwietna piła!
Szyłam z heksagonów, więc tym bardziej doceniam Twój kunszt!
ReplyDeleteO matko-bosko!!! Superowa i wygląda jak piłka! Ja się za takie szycie nie zabieram. Póki co, prostsze kawałki ;)
ReplyDeleteBardzo fajna, w sam raz na jesienną szarugę.
ReplyDeletePrześliczna piłeczka! Kolorki ma fantastyczne!!!
ReplyDeleteAle równiutka!!! okrąglutka to te skórzane nigdy tak wspaniale nie wyglądają!! Super kolory :)
ReplyDeleteprzeglądam i przeglądam....same cuda :)
ReplyDeleteAleż okrąglutka, podziw wielki :-)
ReplyDelete