Skip to main content

Posts

Showing posts from December, 2015

Święta, Święta!

Spieszę złożyć Wam życzenia na ten szczególny czas świętowania Bożego Narodzenia! Rodzinnej radości i pokoju! Udało się nam rodzinnie każdego dnia czytać Biblię i uzupełniać drzewo Jessego. A Maryja przyozdobiona dobrymi uczynkami wszystkich domowników i Gości już tuli symboliczne Dzieciątko Jezus. To był dobry Adwent! Błogosławionych Świąt! Ula

Poduszki na krzesła i nowe naparstki

Kupiliśmy pół roku temu krzesła z siedziskiem obitym jasną tkaniną - pomysł słaby przy dzieciach ale były najtańsze z tych solidnych i na starcie obiecałam, że coś na nie uszyję. Trochę to potrwało... wylane kakao, soki, zupy pomidorowe i inne sprawiły, że przed świętami temat stał się pilny Wykorzystałam sztruks z wieloletnich zapasów, które kiedyś dostałam. Miał być na spodnie ale poduszki wygrały. Poduszki są najprostsze z możliwych a do tego tasiemki do mocowania z przepastnych zapasów koronki, na którą pomysłu mi brak. Uszyłam sztuk sześć- na tyle wystarczyło idealnie materiału. Ich zaletą jest dwustronność, bo nie mam wątpliwości, że nie wszystkie plamy dadzą się usunąć w praniu i to daje mi aż 2 komplety przyzwoitych siedzisk. Beżowe pokrowce też można prać ale poduszki zdejmę bez odkręcania śrub :) Poniekąd w nagrodę za ostatni zryw z szyciem sukienki i poduszek doliczam sobie do kolekcji 4 nowe naparstki. Naparstek z mojego ukochanego miasta dostałam w prezencie....

Sukienka

Moja pierwsza sukienka dla Natalki powstała gdy miała jakiś roczek, to była próba recyklingu dżinsów i była mało udana. Teraz o lata mądrzejsza (całe 7 lat!) uszyłam mojej Córci, na jej wyjątkowe Ósme Urodziny, prawdziwą sukienkę. Ten różowy materiał przeznaczyłam na sukienkę rok temu ale wtedy planowałam wersję letnią. Ze względu na zmianę klimatu na nieco chłodniejszy wymyśliłam inną wersję z dżinsem. Marszczone falbanki to było moje małe marzenie i nareszcie umiem je robić! Sukienkę uszyłam bez wykroju, na wzór ulubionej sukienki mojej Małej Damy. Trochę się bałam tego dżinsu bo przez niego sukienka jest cięższa niż pierwowzór, więc trochę pościnałam i marszczenia ma tylko tkanina - falbanka. Nadal się boje tego dżinsu, że będzie farbował... Dekatyzowałam go ale i tak będę prać ręcznie, szybko, w letniej wodzie i z chusteczkami wyłapującymi kolor- przezorny zawsze ubezpieczony ;) Jestem nieskromnie dumna z tej sukienki! Czekałam niecierpliwie 2 tygodnie na przymiarkę na ży...

Tęczowy wiatrak - darmowy wzór PP / Rainbow windmill - free PP pattern

Tęczowy wiatrak to mój mały wymarzony projekt. Gdy pomysł nabrał realności w programie QuiltAssistant wiedziałam dla kogo chcę ten wiatrak uszyć. Powstała poszewka na poduszkę i chciałabym żeby dodała obdarowanej osobie radości i sił do walki o zdrowie. Mam nadzieję, że taki przekaz ze sobą zaniesie! Tęczowe projekty są dla mnie zawsze bardzo optymistyczne- chciałam żeby wiatrak właśnie taki był! It was my little precious idea to make rainbow windmill . It took some time from idea to realisation but at the very beginning I knew who should have this windmill pillow case. All rainbow projects and quilts are very optimistic for me and I fought about person who need some cheering. She is fighting for her live and I hope she will like this positive message. Z tej okazji mam dla Was wzór wiatraka w formie szablonu do Paper Piecing. Darmowy wzór w formacie PDF możecie pobrać TUTAJ - KLIK  . I would like to share this free paper piecing pattern with you. You can download PDF copy o...

Szycie dzieci - chłopaki też szyją

Tym razem kolej na mojego Syna. Staś ma 6,5 roku i postanowił w tajemnicy zrobić Siostrze prezent na Urodziny w postaci serwety. Więc gdy tylko siostra znikała na zajęciach ze śpiewu my biegliśmy do maszyny. Przy końcu drugiej sesji szycia entuzjazm był nieco mniejszy, ale na szczęście szycie zakończyliśmy na trzeciej sesji z pełnym sukcesem! Poznawanie maszyny uważam za bardzo udane i ta rozpromieniona twarz Stasia przy maszynie to chyba najlepsza nagroda! Dobrego nowego tygodnia! Ula

Serweta Świąteczna + naparstek

Ta serweta powstawała przez dwa lata. Gwiazdki wpisane w heksagony szyłam ręcznie (English paper piecing) z malutkich skrawków świątecznych tkanin. Zaczęłam ponad dwa lata temu na Malcie kilka dni przed narodzeniem Jasia, a skończyłam już w Szkocji. Ta serweta jest dla mnie bardzo sentymentalna - z kraju do kraju, ukończona przed pierwszymi świętami tu, dużo wspomnień po drodze... Przy wykańczaniu poszłam na łatwiznę i przyszyłam złotą nitką gotowe gwiazdki wprost na białe płótno, nić słabo współpracowała ale już się na szczęście kończy. Nie podszywałam tego ani ociepliną ani podszewką/spodem tylko doszyłam gotową lamówkę.   Na deser sprawiłam sobie kolejny naparstek do kolekcji.  Czas leci jak szalony a ja do Świąt mam jeszcze ambitne plany uszyć przynajmniej cztery rzeczy. I tak jestem zaskoczona tym, że ostatnio dość dużo szyję więc trzymajcie kciuki! Ula

Nasz Adwent w 3 wymiarach

W tym roku udało mi się przygotować do Adwentu "na bogato" i zaproponowałam całej naszej Rodzinie trzy sposoby przeżywania tego czasu. Drzewo Jessego - opis, doskonałą inspirację i szablony znajdziecie tu. To dla mnie bardzo ważna część Adwentu, bo codziennie będziemy czytać fragmenty Biblii. Drugą częścią są słodkości i zagadki świąteczne ukryte w kalendarzch, które uszyłam moim dzieciom kilka lat temu. Zwieńczeniem każdego adwentowego dnia jest Maryja, której szatę i welon ozdabiają nasze dobre uczynki. Malutki Jezus już narysowany czeka na Wigilię. Ten pomysł znalazłam na forum rodzin wielodzietnych, a najlepszym podsumowaniem jest wiersz/piosenka mojej Natalki. Dziś taka migawka z naszego grudnia! W tym roku pierwszy raz robimy Drzewo Jessego i obraz dobrych uczynków, więc bardzo się cieszę, że dzieci przyjęły je z entuzjazmem. Ula